Obudziłam się późnym popołudniem. Zawsze lubiłam dużo spać,
ale zdecydowanie przesadzałam. Może dlatego, że sen był w stanie uwolnić mnie od myśli o ostatnich wydarzeniach.
Na łóżku na przeciwko mnie spała Bonnie. Cicho wymknęłam się do łazienki, z zamiarem wzięcia długiego, gorącego prysznica. Kiedy wróciłam do pokoju, blondynka kończyła właśnie słać moje łóżko.
Na łóżku na przeciwko mnie spała Bonnie. Cicho wymknęłam się do łazienki, z zamiarem wzięcia długiego, gorącego prysznica. Kiedy wróciłam do pokoju, blondynka kończyła właśnie słać moje łóżko.
- To jak? Zapiekanka, czy tosty? - Spytała patrząc jak rozczesuję
mokre włosy.
- Zdecydowanie tosty. Mój żołądek mógłby nie wytrzymać
kolejnego spotkania z twoją zapiekanką. - Uśmiechnęłam się
słabo, a Bonnie wypięła mi język.
- Ciesz się, bo mogli ci przydzielić Caleba jako ochroniarza, a on
nawet wody zagotować nie umie. I tak ci się poszczęściło. - Wyjęła
z szafy luźną bluzę i założyła na siebie.
- Tak właściwie, to o co chodzi z nim i z Cameronem? Myślałam, że
się kumplują, ale sądząc po tym... - Nie wiedziałam, jak to
nazwać. Kłótnia? O mało co się nie pobili. A najgorsze, że ja
byłam na linii ognia.
- Bo kiedyś tak było. Po tym, jak brat Camerona wylądował w
poprawczaku, Cam i Caleb byli najlepszymi kumplami. Przynajmniej z
tego, co wiem. Ale potem Peters zaczął bawić się narkotykami. Jego
rodzice byli jednymi z najlepszych agentów, więc taki syn hańbił
dobre imię rodziny. No i wywalili go z domu, a on skończył w
jakiejś melinie. To Cameron wyciągnął go z nałogu a trzeba
przyznać, że z chłopakiem było nie najlepiej. Agenci aresztowali
Caleba w dwutysięcznym dziesiątym roku. Zgodził się na współpracę. Miał pomóc schwytać członków gangu Camerona, a właściwie to gangu jego brata. I się udało. Znaczy... W połowie, bo część uciekła. - Dokończyła siadając obok mnie przy
łóżku i przeczesując ręką włosy.
- A tak właściwie, to za co go aresztowali? - To pytanie nie dawało
mi spokoju. Przecież Cam nie mógłby zrobić czegoś naprawdę
złego.
- Myślałam, że ci powiedział, skoro nosisz jego naszyjnik. - Spojrzała na moją bluzkę, pod którą schowany był srebrny
wisiorek od Cama.
- Skąd wiesz, że to od niego? - Odruchowo złapałam za zawieszkę.
- Mój tata był przyjacielem ojca Camerona. Kiedy
agenci wpadli do naszego domu, doszło do strzelaniny. Miałam wtedy
niecałe czternaście lat. Zastrzelili tatę na moich oczach, a mama zmarła w drodze do szpitala. Mój brat miał wtedy prawie dziewiętnaście lat i poszedł siedzieć za działania terrorystyczne i współpracę z Parkerem. A właściwie braćmi Parker. - Wstała i
zapatrzyła się w widoki za oknem. Domyślałam się, że
wspomnienia rodziny bolały ją. A myślałam, że to ja mam pecha.
Chciałabym trzymać się tak dobrze, jak ona, ale za każdym razem jak zaczynałam to sobie wpajać, mimowolnie przypominały mi się ostatnie zdarzenia. - Ja jako jedyna dostałam wybór. Agencja albo zakład poprawczy.
Wtedy i jedno i drugie wydawało się beznadziejną opcją. Ale
wiedziałam dużo na temat tego, co robił mój ojciec, więc mogłam
się przydać. Nie żałuję wyboru. Bycie agentem, to służba.
Robota dwadzieścia cztery godziny na dobę. Nie często ma się okazję wyjechać do
rodziny czy odwiedzić znajomych. Mi wystarczy kilka minut w
miesiącu, na widzenie z bratem. Poza tym nic mnie nie rozprasza,
więc mogę skupić się na pracy. - Skończyła nadal przyglądając
się czemuś na podwórku. A ja, co miałam powiedzieć? Przykro mi?
Przecież to oczywiste, że nie zazdrościłam jej tego, co przeszła.
- Czyli, że dobrze znasz Camerona? - Spytałam po kilku minutach
niezręcznego milczenia.
- Nie tak dobrze jego, jak Laylę, jego siostrę. Bawiłyśmy się razem, jak byłyśmy małe. Czasami jeszcze z Angie, najmłodszą z
sióstr Parker.
- To ile Cam ma rodzeństwa? - Spytałam, bo co chwile dowiadywałam
się o kimś nowym. Ja zawsze chciałam mieć rodzeństwo,
ale rodzice się nigdy nie zgadzali. Teraz już było jasne, dlaczego.
- Miał dwóch braci i z tego co wiem to osiem młodszych sióstr. Jego młodszy brat, Domein, zginął kilka lat temu. Co ciekawe, każda z jego sióstr oprócz najstarszej ma inną matkę.
Layla jest w połowie Polką, a matka Angie była chyba z Francji.
No wiesz, ojciec Cama uwielbia podróżować. - Spojrzała na mnie z
uśmiechem.
- Obrotny
tatuś. - Przyznałam.
- A
wracając do twojego pytania, za co aresztowali Cama, to długo by
wymieniać. Ostatnio trochę się tym interesowałam, skoro razem
pracowaliśmy nad twoim odnalezieniem. Cameron ma starszego brata
bliźniaka, Xandera. Tak właściwie, to Cameronowi groziła kara
śmierci, ale rada agencji zadecydowała, że bardziej przyda się
żywy. Myślą, że Xander przyjdzie z pomocą młodszemu bratu i
spróbuje go odbić. Bo w tym wszystkim chodzi o niego, nie o
Cama. Bo starszy Parker jest o wiele niebezpieczniejszy od
młodszego. - Widząc, że niczego nie kapuję, zamyśliła się na
chwilę, po czym zaczęła opowiadać: - Kiedy chłopaki mieli po trzynaście lat, z Xanderem zaczęły się kłopoty. Chłopak miał problemy w
szkole, ciągle brał udział w bójkach i pyskował nauczycielom. A
w tym wszystkim miał niesamowite oparcie ze strony młodszych braci. Byli nierozłączni. I po tym, jak Xander bardzo mocno pobił
starszego od siebie chłopaka, matka chłopaków postanowiła wysłać go do
szkoły dla trudnej młodzieży, ponieważ rzekomo miał zły wpływ
na braci. Ojciec trojaczków był temu przeciwny. Do tego stopnia
obstawał za synem, że zostawił z tego powodu swoją żonę i trójkę pozostałych dzieci. Matka Camerona zmarła trzy lata później, na misji we Włoszech. Chłopaki zostali sami, z ośmioletnią wówczas Ericą.
Skończyli szkołę ze świetnymi wynikami i byli doskonałymi agentami.
Jednymi z najlepszych. Aż do porwania twojej matki. Cam zaczął działać
na własną rękę, a potem kiedy tak naprawdę wywiózł ją do
Europy, agencji podał fałszywe informacje, że ją porwał i zabił, żeby jej nie szukali.
Prawdy dowiedzieliśmy się dopiero niedawno. Został wspólnikiem
swojego brata który już wtedy był poszukiwany. Domein postawił sobie za główny cel aresztowanie ich obu. - Dziewczyna nabrała
powietrza, i zamyśliła się na chwilę, oblizując usta językiem.
Domyślałam się, że zmierza do tej najtrudniejszej części. Nie
myliłam się, bo to, o czym po chwili zaczęła mówić, całkowicie
mnie dobiło. - W dwutysięcznym trzecim roku aresztował Camerona po raz pierwszy. Nikt
nie mógł uwierzyć, że przyłączył się do brata. Dostał na
starcie dwadzieścia pięć lat za trzy zabójstwa, nielegalne wyścigi samochodowe i posiadanie broni bez zezwolenia, oraz kradzieże i tym podobne. Dwa lata później Xander pomógł mu uciec. W dwutysięcznym szóstym obaj bracia zostają aresztowani przez Domeina, ale zabijają go w samolocie, który miał ich przetransportować do aresztu. W dwutysięcznym jedenastym roku agencja zrobiła
nalot na jeden z ulubionych klubów nocnych Xandera. Byli pewni, że uda im się go aresztować. Z kamer monitoringowych
wiedzieli nawet, jak wyglądał i w co był ubrany. Więc go szukali.
Problem w tym, że Cameron zamienił się z nim kurtką, a w kapturze
nie było widać twarzy ani koloru włosów. Wykiwali agencję.
Wszyscy ruszyli w pościg za Camem a Xander miał wystarczająco
czasu na ucieczkę. - Że niby miałam jej w to uwierzyć? Gdybym nie widziała na własne oczy, że zabił moją ciotkę, nie pomyślałabym nawet, że mógłby kogoś skrzywdzić! Przecież gdyby był taki niebezpieczny to nie
powierzaliby mu sprawy tak ważnej jak znalezienie mnie, prawda?
Byłam blada jak ściana, kiedy przypomniałam się wieczny niepokój Caleba, jego pytania, czy Parker nic mi nie zrobił i słowa skierowane do Bonnie o tym, że musi się go jak najszybciej pozbyć. To nabierało sensu a kiedy wzięłam jeszcze pod uwagę, że podczas ostatnich dni miało miejsce wiele nieprawdopodobnych zdarzeń, stawało się jeszcze bardziej wiarygodne. Co ja sobie, cholera, myślałam? Że to książę na białym rumaku?
Byłam blada jak ściana, kiedy przypomniałam się wieczny niepokój Caleba, jego pytania, czy Parker nic mi nie zrobił i słowa skierowane do Bonnie o tym, że musi się go jak najszybciej pozbyć. To nabierało sensu a kiedy wzięłam jeszcze pod uwagę, że podczas ostatnich dni miało miejsce wiele nieprawdopodobnych zdarzeń, stawało się jeszcze bardziej wiarygodne. Co ja sobie, cholera, myślałam? Że to książę na białym rumaku?
- Czemu
Cam miałby udawać swojego brata? - Spytałam po chwili, drżącą
ręką przeczesując włosy.
- Bo
Xandera od razu skazaliby na śmierć. Agencja jest w stu procentach
tajna. W radzie zasiada pięć osób i to oni sądzą. Nie ma
wyznaczonego terminu za kilka miesięcy i robienia z tego wielkiego wydarzenia jak to jest w przypadku jawnych spraw. Jeżeli skazują kogoś na
śmierć to osoba ma co najwyżej dwa dni. Zwykle załatwiają to
kulką w głowę. Tak niehumanitarnie. Xander to dupek. Wiedział,
czym ryzykuje jego brat. A Cam nie chciał śmierci bliźniaka, więc
sam dał się złapać. Jemu darowali. Razem z nim złapali trzech
innych wspólników Parkera. Wszyscy dostali dożywocie w tajnym
więzieniu agencji. W przypadku Parkera dożywocie to trochę dużo, bo starzeje
się wolniej i będzie żył dłużej. Szczerze, to trochę mu
współczuję. - Dziewczyna przegarnęła ręką włosy, po czym
wstała i wzięła tacę po wcześniejszym posiłku. - To ja skoczę
po coś do żarcia, i za kilka minut wracam. - Powiedziała jakby nigdy nic i wyszła z pokoju.
Jakoś
mi nagle odechciało się jeść. Zwinęłam się w kłębek na
łóżku, i zaczęłam płakać. Nie mogłam w żaden sposób powstrzymać łez, które napływały mi do oczu. Miałam wszystkiego dosyć. Najbliższe mi osoby okazały się zdrajcami a chłopak, któremu zawdzięczałam życie, był kryminalistą. Zależy mi na tobie. Tak,
kurwa. Zależało mu. Jakoś tego nie widziałam. Ciekawa byłam, jak miał zamiar mnie
chronić, kiedy całe życie miał spędzić w więzieniu! W co ty się znowu wpakowałaś, Eva? Usta mnie
zapiekły, na wspomnienie tamtego pocałunku. Moje życie było do dupy. Ja sama byłam kurwa do dupy.
Więc, rozdział dodaję, macie tutaj dla odmiany Bonnie. Taak, kochana Eva znowu ma doła. muszę koniecznie coś zrobić, żeby ją z tego wyciągnąć. Opuściłyście się z komentarzami, i jest mi troszkę smutno, bo chciałabym, żeby przy każdym z rozdziałów chociaż ta magiczna liczba 10 się pojawiła. Rozpis, kiedy ukażą się kolejne rozdziały macie w zakładce "Rozdziały". Pozdrawiam :*
Sekretna
Łał, że Eva się w tym wszystkim nie pogubiła. Dużo informacji do przyswojenia jak na jeden raz :).
OdpowiedzUsuńBonnie najpierw opowiedziała całą historię, a potem nagle powiedziała, że idzie po jedzenie haha :D Mistrz.
Ciekawie wymyśliłaś historię Camerona i Parkerów.
No i załamanie Evy jest take boleśnie prawdziwe i realistyczne :)).
Fajnie, że nie starasz sie pozbywać przekleństw i pokazujesz realnie myśli nastolatki :) Nastolatki, która znalazła się w strasznej sytuacji.
Weny :)
hopelessdream
Superowski rozdział, błędów jako tako nie widzę trochę śmiałam się przy tym rodziale, a to dobrze :P czekam na następny
OdpowiedzUsuńNieźle, nieźle. Chodź szczerze musiałam trochę się pomęczyć zanim złączyłam wszystko do kupy xD Za dużo informacji dla mnie. Ale sama historia Cama i Parkerów jest świetna. Biedna Eva... No to co? Czekam na następne, a ten rozdział mi się podobał ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i byłabym wdzięczna, gdybyś i ty mnie odwiedziła i skomentowała ;)
http://fantastycznefantasy.blogspot.com
Weny życzę XD
To co piszesz przyprawia o gęsią skórkę. Chciałabym mieć taki talent.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie jeden fakt. Czy tylko ja nie umiem znaleźć czegoś w czym jestem dobra ?
Trudno będę dalej próbować a ty skup się na tym niesamowitym opowiadaniu <3
http://aedirn-magic.blogspot.com
Natłok informacji, ale wiele nam się wyjaśnia. Tatuś rzeczywiście obrotny, hahah. Ten fragment był najlepszy. A postać Cama już całkowicie mi się skomplikowała. Tak, czy owak, zrób tak, aby główna bohaterka miała jak najlepiej, jeśli chodzi o sprawy sercowe.
OdpowiedzUsuńps. jeśli chodzi o mój blog, to rozdział pojawi się najprawdopodobniej w następnym tygodniu.
pozdrawiam, love-fun-soul.blogspot.com
zostałaś nominowana do lba! pytania znajdziesz tutaj --- hermiona-kontra-draco.blogspot.com zapraszam!
OdpowiedzUsuńZostałeś/zostałaś nominowany/a do LBA :)
OdpowiedzUsuńPytania znajdziesz tu: http://gate-to-another-world.blogspot.com/p/lba_9.html
Ta strona rozwieje Twoje wątplwości! ;D
Podałaś mi linka do swojego bloga, no więc jestem .. I powiem ci, że była to dobra decyzja. Co do tekstu - piszesz naprawdę ciekawie, masz fantastyczny styl i fabułę ...
OdpowiedzUsuńJestem zaabsorbowana postacią Evy. Ciekawe czy po tym co się dowiedziała, nadal będzie ufała Cameronowi tak jak kiedyś ...
I co z jego bratem bliźniakiem ?
Czekam na NN <3
I jak mówiłam jest u mnie zasada - Jeżeli podajesz mi link do swojego bloga i chcesz abym go przeczytała, oczekuję, że przeczytasz i skomentujesz mój. Amen.
ciekawy blog :) chociaż rozdziały mogłyby byś dłuższe :)
OdpowiedzUsuńpoza tym jest świetnie :)
czekam na kolejny rozdział ;)
OMG. Tyle informacji, sama czasami się gubiłam, dziwię się, że Ev sobie poradziła, i wspólczuje tej dziewczynie.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział
Buziaki ;*
A.
Wspaniały rozdział, czekam na dalszą część : )
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział. Naprawdę mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńTo dobre pytanie... W co ona się wpakowała? W niezłe gówno. A historia Cama i jego brata naprawdę niesamowita. To wielkie poświęcenie z jego strony, że dał się schwytać z niego. Chociaż nadal nie mogę zrozumieć czy Cam rzeczywiście był zły, że przyłączył się do jakiegoś gangu (czy czegoś takiego). Z dużo informacji:D Ale rozdział świetny i chyba zdążę jeszcze jeden przeczytać;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie umiem uwierzyć, żeby Cam był aż tak zły. Jedno mnie tylko zastanawia. Jak bliźniak może być starszy? Nie wiem może coś źle przeczytałam. Ale ogólnie rozdział super
OdpowiedzUsuńno fakt, Eva ma przewalone. jak ja bym się dowiadywała tyle rzeczy na raz, to serio bym zbzikowała XD ale ona jest dzielną dziewczyną, więc da radę. Na pewno wyjdzie z doła.
OdpowiedzUsuńCo prawda w rozdziale nie jest wiele akcji, ale jest ona za to w opowieści o życiu Camerona. Dobrze, że dowiaduję się coraz więcej o tej postaci, niezmiernie mnie to cieszy. Jest bardzo ciekawą postacią, nawet, a raczej tym bardziej, jak jest bad guy'em :D
Podoba mi się pomysł, że każda z sióstr ma inną matkę, na dodatek z innego kraju. Ciekawie jest :D
Pozdrawiam!
Chyba zaczynam czuć swego rodzaju respekt w stosunku do Bonnie. Nie jest to coś głębokiego. Nadal jej nie lubię, ale bardziej niż wcześniej szanuje po poznaniu hej historii. Cud że po czymś takim się nie rozpadła.
OdpowiedzUsuńMatka, ojciec, brat. Chyba każdy agent ma za sobą jakieś ciężkie przejścia i śmierć kogoś z rodziny na koncie.
Nie czekaj. Skoro to byli bliźniacy to jak mógł być najstarszy i najmłodszy? O.o W sumie może chodzić o te sekundy, ale to z leksza bez sensu. Dobra już nie czepiam się tak bardzo spraw teoretycznych. ;)
Haha. Można się nieźle zgubić. No nic. Jako tako ogarnęłam, ale w razie czego jeszcze sobie powtórzę. Poznaliśmy przeszłość Camerona, ogólnie zły facet wiadomo ;D Dla Evy pociągający, ale jednocześnie niedostępny. Typowe. Dobrze, że stopniowo przybliżasz sylwetki bohaterów jednak nie dobre jest to, że od kilku rozdziałów Eva jedynie śpi (niczym śpiąca królewna ;>) albo dowiaduje się nowych rewelacji i (prawie) wszystko dzieje się w tym samym pokoju. Byłabym naprawdę szczęśliwa, gdyby w kolejnych rozdziałach zmieniła się sytuacja, ale to już się zobaczy ;D Ogólnie podobała mi się ta historia Cama.
OdpowiedzUsuńNa dziś tyle ode mnie. Pozdrawiam ;*
Wow. Cameron miał na serio ciężkie życie. Tak jak Eva nie potrafię uwierzyć, że mógłby zabić. Może zrobił to żeby kogoś chronić albo g go zmusili? Evę czeka tera aż ciężkie zadanie - uwierzyć, nie uwierzyć? Wybaczyć czy nie? I 8 sióstr?! Masakra. Ja z 1 ledwo wytrzymuje ;P A tatuś musiał pewnie płacić niezłe alimenty xD
OdpowiedzUsuńMiałam komentować co drugi rozdział tak wiem, ale nie mogę się oprzeć i muszę zostawić tu komentarz, najwyżej w kolejnych dwóch nie zostawię, choć przeczytam dziś 4 rozdziały tak jak obiecałam :) O ja cie kręcę. Niby akcji w tym rozdziale nie ma, ale tyle wiadomości o Cameronie i o jego bracie. Ciemne typy z nich, a szczególnie ten jego brat. Jestem strasznie ciekawa kiedy on pojawi się w opowiadaniu. A tak swoją drogą to pamiętam czasy jak lubiłam Tokio Hotel i Billa i Toma hehe dawne dzieje się przypominają i czasy z gimnazjum, a może nawet z podstawówki, bo już nawet nie pamiętam kiedy to było :D
OdpowiedzUsuń